83 rocznica boju pod Rogóźnem

19 wrzesień 1939 to najtragiczniejsza karta w kalendarzu historii 3 Pułku Ułanów Śląskich. Tego dnia nad ranem trzy szwadrony wraz z trzecią baterią 5 Dywizjonu Artylerii Konnej znalazły się na północny wschód od Rogóźna maszerując w kierunku szosy Zamość – Tomaszów Lubelski. Już wcześniej stracono łączność telefoniczną ze sztabem Krakowskiej Brygady Kawalerii ze względu na brak kabla. Nowe rozkazy o zmianie kierunku ataku niestety już nie dotarły do przemieszczającego się w gęstej porannej mgle pułku. 1. i 3. szwadron poruszając się równolegle zbliżały się do skraju lasu Dąbrowa. 4. szwadron pod dowództwem rtm. Henryka Bigoszewskiego osłaniał marsz od strony Rogóźna. Na czele 1. szwadronu znajdował się dowódca pułku płk. Czesław Chmielewski. Nagle mgła się unosi i ze skraju lasu, od czoła maszerujących kolumn odzywa się skomasowany ogień broni maszynowej i ręcznej nieprzyjaciela. Padają zabici i ranni których nie można zabrać z pola walki. Niemcy zaczynają strzelać zarówno z prawej jak i lewej strony. Szwadron rtm. Bigoszewskiego zostaje zepchnięty na zachód. Bateria artylerii traci wszystkie swoje zaprzęgi. Padają ranni dowódca 1. szwadronu por. Wiesław Żakowski jak i adiutant pułku rtm. Bolesław Mysłakowski. Pada nieprzytomny  dowódca pułku płk. Chmielewski trafiony w rękę, obie nogi i pierś. Wszyscy są przekonani o jego śmierci. Resztki pułku wyprowadza zastępca dowódcy pułku mjr. Jan Zapolski kierując się na trakt Rogóźno – Zielone. Tu spotykają swoich kolegów z garnizonu w Tarnowskich Górach z 11 Pułku Piechoty.

Straty są przerażające, pułk stracił 70% swego stanu osobowego!

Pozostało zaledwie 9 oficerów i 67 szeregowych ze stanu wyjściowego plus szczątki baterii bez dział i zaprzęgów.

Jak później się okazało dowódcy pułku udało się przeżyć. Opatrzony przez niemieckich sanitariuszy doczołgał się do najbliższej wsi (prawdopodobnie były to Zamiany), skąd po kilku dniach przewieziono go do szpitala w Zamościu. Dopiero jednak po operacji w Warszawie udało się płk. Czesławowi Chmielewskiemu dojść powoli do zdrowia. Już do końca życia pozostała mu jednak bolesna pamiątka – niedowład ręki.

Epilog tej tragicznej  bitwy nastąpił w dniu następnym. 20 września 1939 roku na polanie obok leśniczówki Ulów-Zachucie. To tu resztki 3 Pułku Ułanów Śląskich wraz z całą Krakowską Brygadą Kawalerii złożyli

broń kończąc tym samym swój szlak bojowy.

Odwiedziliśmy te miejsca dwa lata temu w ostatnim dniu naszego rajdu konnego Szlakiem Bojowym 3 Pułku Ułanów Śląskich, zarówno pola na skraju lasu na północny wschód od Rogóźna jak i polanę na której stały kiedyś zabudowania leśniczówki Ulów-Zachucie. Wcześniej byliśmy na cmentarzu wojennym w Tomaszowie Lubelskim gdzie leżą pochowani ułani którzy zginęli 19 września pod Rogóźnem.

Cześć ich pamięci !!!

Autor posta: Leszek Kasiarz